Piątek, godzina 10. Na przejeździe kolejowym przy ul. Motylewskiej w Pile drezyna uderza w osobowego volkswagena. W środku jest dwóch młodych chłopaków. Zanim pociąg zdążył wyhamować, przeciągnął auto kilkadziesiąt metrów dalej.
Sytuacja wyglądała groźnie, ale na szczęście była to tylko symulacja wypadku na przejeździe kolejowym w Pile, która odbyła się w ramach ogólnopolskiej kampanii "Zatrzymaj się i żyj". W ten sposób kolejarze chcieli uzmysłowić kierowcom, że w zderzeniu z pociągiem nie mają żadnych szans.
.>> Zobacz też: WYpadek na przejeździe kolejowym w Pile Kalinie
- Średnio w ciągu roku dochodzi do 250 wypadków na przejazdach kolejowych, w których ginie 38 osób, a 80 jest ciężko rannych - wylicza Adam Ratyński z PKP PLK w Szczecinie. I dodaje, że 99 procent wypadków powodują kierowcy samochodów. - Czy to brawura? Bezmyślność? - pyta retorycznie kolejarz i opowiada, że kierowcy nie tylko ignorują znak stop przed przejazdem, ale wjeżdżają na tory nawet gdy migają czerwone światła, a rogatki są zamknięte.
Symulacji wypadku na przejeździe kolejowym w Pile przyglądali się uczniowie pilskich szkół oraz młodzież z technikum kolejowego w Stargardzie Szczecińskim. Przyszło też sporo zaciekawionych mieszkańców.
Oprócz samego zderzenia, widzowie mogli zobaczyć, jak wygląda akcja ratunkowa. Strażacy oraz ratownicy medyczni wyciągnęli osoby, które ogrywały rolę poszkodowanych i udzielili im pierwszej pomocy.
Symulacja wypadku na przejeździe kolejowym w Pile: więcej na ten temat przeczytasz w Tygodniku Pilskim już 27 maja.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?