Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bezrobocie się kurczy, m.in. w powiecie kolbuszowskim

Małgorzata Motor
123rf.com
Resort pracy chwali się rekordowo niskim bezrobociem. Sprawdziliśmy, jak bardzo spadło ono w powiecie kolbuszowskim.

Stopa bezrobocia w lipcu wyniosła w Polsce 8,6 proc. Tak wynika z szacunków ministerstwa pracy. To spadek o 0,2 pkt. proc. w porównaniu do czerwca br. - Tak dobrego wyniku nie było od 25 lat. Liczba bezrobotnych na koniec lipca była o 223,7 tys. osób niższa niż przed rokiem - informuje Stanisław Szwed, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej.

- Sytuacja poprawiła się na rynku pracy, bo w tej chwili firmy rzadziej inwestują w nowe technologie. Stawiają głównie właśnie na zatrudnianie pracowników. Co więcej, potrzebują rąk do pracy tu i teraz. Muszą mieć ludzi, żeby nadążyć z realizacją zamówień. Rynek pracy, niestety, się kurczy. Ogromny wpływ na to ma niż demograficzny. Na rynek pracy wchodzą kolejne roczniki z niżu. Tworzy się spora luka demograficzna. Do tego dochodzi jeszcze emigracja, a w samych firmach duża rotacja pracowników, którzy szukają lepszych warunków pracy - mówi Andrzej Kubisiak z Work Service.

Przez dziesięć ostatnich lat w rejestrach powiatowych urzędów pracy na Podkarpaciu liczba bezrobotnych zmniejszyła się o prawie 40,5 tysiąca osób. Analizując dane GUS dotyczące bezrobocia w latach 2005-2015 w powiatach dębickim, kolbuszowskim i ropczycko-sędziszowskim, liczba zarejestrowanych w urzędzie pracy spadła najbardziej w powiecie dębickim, bo aż o 4 tys. osób. Z kolei w powiecie kolbuszowskim o prawie 1800, a w powiecie ropczycko- sędziszowskim - o ok. 1600. W samym Rzeszowie liczba zmniejszyła się o niespełna sto osób, a w powiecie rzeszowskim - o ponad 2700.

- Z reguły największy spadek odnotowuje się w powiatach najbardziej rozwiniętych, szczególnie pod względem przemysłu i usług. W przypadku samego Rzeszowa na niewielki spadek wpływ miało poszerzenie granic miasta i napływ ludzi z terenów niezbyt zurbanizowanych. Rzeczywisty spadek bezrobocia jest tutaj zdecydowanie większy niż wynika to ze statystyk - przekonuje dr Robert Pater, ekonomista z WSIiZ w Rzeszowie.

Czy możemy już mówić o rynku pracownika? - Zdania na ten temat są podzielone, bo czy obecna sytuacja powoduje, że to pracownik bądź kandydat dyktuje już warunki w procesie rekrutacji? Czy pracownik, który jutro pójdzie do swojego szefa i zażąda podwyżki, na pewno ją otrzyma? Z pewnością nie. Unikajmy wyrażenia „rynek pracownika”, bo zakłamuje rzeczywistość. O dominacji pracownika nie ma w ogóle mowy, bo to nie on tworzy miejsce pracy. Pracodawcy zaś nic do tego nie zmusi, jeśli nie widzi w tym długofalowej korzyści - przekonują niektórzy eksperci.

Nikt nie ma jednak wątpliwości, że liczba bezrobotnych dalej będzie spadać. - Z ostatniego naszego barometru rynku pracy wynika, że aż 30 proc. firm planuje ogłosić rekrutację, i to jeszcze w tym roku. Połowa z nich będzie szukać pracowników, żeby w ogóle utrzymać dotychczasową liczbę załogi - mówi Andrzej Kubisiak.


Zobacz też: Barometr rynku pracy: będą podwyżki

Źródło: TVN

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Bezrobocie się kurczy, m.in. w powiecie kolbuszowskim - Kolbuszowa Nasze Miasto

Wróć na kolbuszowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto