Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z aptek w Kolbuszowej znikły maseczki. Czy to już panika?

Andrzej Plęs
Polskapress
Od kilku dni w Kolbuszowej klienci wykupują ochronne maseczki. Doszło do tego, że personel w aptekach wprowadził reglamentację sprzedaży.

- U nas wczoraj zaczął się boom na maseczki chirurgiczne – zdradza farmaceutka w jednej z kolbuszowskich aptek. – I to już od rana. Po kilku godzinach zostały nam pojedyncze sztuki, więc wydzielamy klientom po dwie, żeby dla większej liczby wystarczyło. A oni są oburzeni, że nie ma.

Popyt ma przełożenie na cenę.

- To jakieś szaleństwo. Za maseczkę, która zazwyczaj kosztowała 20 groszy, teraz trzeba zapłacić 5 złotych. A na portalu handlowym identyczne widziałam po 50 zł i nawet po 300 zł!

- dziwi się farmaceutka.

Dodaje, że w związku z popytem zgłosiła zapotrzebowanie w hurtowniach farmaceutycznych. We wszystkich odpowiedziano jej, że nie ma.
- Spróbujemy jeszcze w hurtowaniach stomatologicznych, ale obawiam się, że z takim samym efektem.

W aptece Różana w Kolbuszowej maseczek już nie ma.
Farmaceutka zaznacza, że w najbliższym czasie raczej nie będzie, bo we wszystkich hurtowniach, z jakimi się kontaktowali, otrzymywali informację: nie ma.

- Klienci odchodzą zawiedzeni i oburzeni. Staramy się im tłumaczyć, że taka maseczka, to nie panaceum, że większe bezpieczeństwo daje ciepła woda i mydło. Odpowiadają zwykle, że skoro na lotniskach się ich używa, to znaczy, że muszą działać

- zaznacza farmaceutka z apteki Różana.
- Wiem, ile trzeba zapłacić za taką maseczkę „w drugim obiegu” i jestem oburzona, że tak perfidnie wykorzystuje się sytuację i strach ludzki – ocenia.

W aptece „Medimo” w Kolbuszowej wczoraj w południe były ostatnie sztuki maseczek. I nie zanosi się na to, że w najbliższej przyszłości się pojawią, bo i stąd bezskutecznie penetrowano hurtownie środków medycznych.

- Kilka dni temu udało się jeszcze kupić niewielką partię w rzeszowskiej hurtowni, teraz już nigdzie nie ma nic – słyszymy. – A i wtedy ceny w hurtowniach „skoczyły” nagle dziesięciokrotnie. Już przed miesiącem ktoś chciał kupić potężną partię maseczek, jakby przewidywał, że na tym może zrobić dobry interes.

Tu także próbuje się edukować klientów, że maseczka chirurgiczna niewiele chroni przed infekcją, że są daleko bardziej skuteczne metody zapobiegania zarażeniu. I nie tylko woda i mydło, ale płyny antyseptyczne, środki odkażające.

- W odpowiedzi słyszymy, że: no, niby ma pan rację, ale maseczkę kupić trzeba i lepiej ją mieć niż nie mieć – opowiada farmaceuta. – Choć pod wpływem naszej edukacji klient często decyduje się kupić żel antybakteryjny czy płyn odkażający, ale popyt na te środki jest niczym wobec popytu na maseczki.

Dodaje, że prawdziwy strach padł na niektórych przedsiębiorców.
- Tych, u których produkcja wymaga absolutnie sterylnych warunków – tłumaczy. – W których obowiązkowe jest stosowanie maseczek przy taśmie produkcyjnej, a ich brak grozi wstrzymaniem produkcji ze względu na niestosowanie rygorów sterylności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kolbuszowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto