Parafianie z Zasowa chcą odwołania nowego proboszcza. Protestują i grożą blokadą kościoła!

Parafia Zasów swoim zasięgiem obejmuje kilka miejscowości, w tym Mokre, Przeryty Bór i Dąbie, gdzie znajduje się kościół filialny, wybudowany przed trzydziestu laty staraniem samych mieszkańców. Do tej pory regularnie odbywały się w nim msze święte i nabożeństwa. Ta sytuacja uległa zmianie po przejściu na emeryturę księdza Krzysztofa Pietrasa i przejęciu sterów przez jego następcę.

Nowy proboszcz postanowił m.in. ograniczyć ilość mszy świętych sprawowanych w kościele w Dąbiu, wprowadził także zmiany do regulaminu cmentarza parafialnego. W tej sprawie wierni wystosowali już pismo do Kurii Diecezjalnej w Tarnowie.

- Prosimy o szybką zmianę proboszcza naszej parafii. Do nowo mianowanego proboszcza Józefa Szczęśniaka na skutek jego postawy i podejmowanych decyzji całkowicie straciliśmy zaufanie. (…) Pierwszą decyzją, która odbiła się dużym echem w całej parafii, a głównie w miejscowości Dąbie było zlikwidowanie mszy św. i nabożeństw w Kościele pomocniczym w Dąbiu sprawowanych przez ostatnie 30 lat - czytamy w petycji skierowanej do biskupa ordynariusza diecezji tarnowskiej. - W regulaminie cmentarza główną uwagę przykuwają stwierdzenia o opłatach: opłata cmentarna, wpłata pokładnego, opłata za wykonanie nagrobka, opłata za wywóz śmieci i inne - kontynuują.

Parafianie nie mogą zrozumieć, że do tej pory cmentarz był utrzymywany z ogólnych składek inwestycyjnych, a po zmianie proboszcza nagle pojawiają się opłaty na które ich po prostu nie stać. Zarzucają też nowemu proboszczowi brak komunikacji i szacunku wobec wiernych.

- O tym świadczy fakt braku dialogu, brak spotkania z Radą Duszpasterską, by poznać obyczaje i tradycje panujące w naszej parafii - nie ukrywają rozczarowania.

Do eskalacji konfliktu doszło podczas wizytacji kanonicznej księdza biskupa Leszka Leszkiewicza w parafii Zasów. Część parafian z Dąbia, Zasowa, Mokrego i przerytego Boru, zebrała się obok plebani z transparentami żądającymi odwołania księdza proboszcza. Swoje argumenty przekazali bezpośrednio jego przełożonemu. O komentarz w sprawie poprosiliśmy kurię biskupią.

- Wizytacja kanoniczna, którą przeprowadził w parafii Zasów biskup Leszek Leszkiewicz, pozwoliła zapoznać się na miejscu z sytuacją panującą w parafii. Wcześniej odbywały się już rozmowy delegacji parafian i ks. proboszcza z biskupem diecezjalnym. Zapewne w niedługim czasie zostaną podjęte pierwsze decyzje służące zaradzeniu zaistniałej sytuacji - przekazał w oficjalnym komunikacie ks. Ryszard St. Nowak, rzecznik prasowy Diecezji Tarnowskiej.

Jednocześnie podkreślił, że w ostatnich dniach do kurii diecezjalnej dociera sporo telefonów od parafian z Zasowa, którzy wyrażają głębokie zaniepokojenie i absolutnie nie utożsamiają się z tym, co stało się w sobotę. Wielu parafian zaznacza, że nowy proboszcz ożywił życie religijne, zainicjował nowe grupy formacyjne w parafii, starał się podjąć pilne sprawy administracyjne w parafii.

- Oczywiście, nikt nie twierdzi, że wszystkie działania księdza proboszcza były podjęte w sposób właściwy, pewne zmiany chciał wprowadzić zbyt szybko, zabrakło rozmowy i konsultacji z parafianami. To jednak nie usprawiedliwia działań grupy parafian, którzy zachowali się w stosunku do biskupa wizytującego i proboszcza w sposób uwłaczający godności każdego człowieka - podkreśla rzecznik tarnowskiej kurii.

- Moim skromnym zdaniem nie ma się co awanturować, tylko przestać ich utrzymywać i dawać na składkę. Może wtedy zaczną nas szanować - komentuje jeden z parafian, który z uwagi na zaistniałą sytuację woli pozostać anonimowy.

O tym jak zakończy się konflikt, trudno w tej chwili wyrokować. Miejmy nadzieję, że dialog doprowadzi do porozumienia.